Bardzo mam ostatnio poczucie jesieni.
Pogoda daje wyczuć nadchodzące zmiany. Brrr...
Wszystkie wolne chwile pochłaniają mi zdjęcia z wakacji.
Wszystkich razem zrobiliśmy ponad 3000 fotek :0
Czyste szaleństwo!
Ja ponieważ jestem starej daty "duchem" lubię zdjęcia w albumie.
Wybieram więc sobie, obrabiam i miksuje te najbardziej udane sztuki.
Mam nadzieję, że w następnym poście pochwalę się nieco:)
Na razie parę kwadratów na tapecie i zero pomysłu co z nimi zrobić?
Brak pomysłu, na serwetkę niestety za gruba włóczka.
Macie pomysł?
A takie dzwoneczki wzbogaciły moja kolekcję.
Nie mogłam się zdecydować na jeden;) i kupiłam dwa
i kamyczki prosto z Corfu:)
Jak widzę kwitnące wrzosy to bardzo mi się jesiennie robi.
Muszę sobie dokupić parę sztuk w tym roku do ogródeczka.
Bardzo ładnie wygląda jesienią.
Taką się różą jeszcze Wam pochwalę .
Jest to gatunek pnący, pachnie pięknie i kwitnie już bardzo długo.
Tylko się jeszcze pergoli nie doczekała.
Niestety przy wiosennych wichurach poprzednia pergola musiała trafić na złom.
Połamała się masakrycznie.
To co zobaczyłam przerosło wszystko.
Chwila wiatru, a szkody okropne.
Szkoda, że nie mam fotek, ale nie miałam wtedy myśli o zdjęciach.
To moja Godzilla przy drzwiach wejściowych.
Nie miałam przyjemności jeszcze mieć takiego okazu.
Jest moją tegoroczną dumą.
I takim oto akcentem kończę dzisiejszy post.
Pozdrawiam Was ciepło:))))
Śliczne dzwoneczki.Dzisiaj jadę do Ustki ,mogę Ci kupić jakiś fajny dzwonek .Rozejrzę się.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń