A u mnie piernikowo! Zostało zszyć haftowanego pierniczka i będzie pierwszy SAL-owy ludzik. A filcowe mam trzy dla odmiany. Odkryłam magię filcu. Szybko, łatwo, bez maszyny do szycia - a efekt zadowalający! Polecam!
A jak chodzi o pogodę ja z moją Gwiazdką jesteśmy zadowolone ze śniegu:) Ładnie jest tak troszkę już świątecznie.... rozmarzyłam się....papa
łał...rewelacyjne te filcowe pierniczki!!!
OdpowiedzUsuńświetne! wszystkie, zarówno ten wyhaftowany, jak i te wyszyte :)
OdpowiedzUsuń