Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa!
Fajnie, że zaglądacie:)
Skończyłam dwa motki jakiejś dziwnej włóczki.
Robiło się okropnie...
ale umęczyłam drania;)
Miałam plan je zszyć, lecz po głębokim zastanowieniu i kombinacjach
jednak wole je luzem.
Z niewiadomych przyczyn wyszły mi nie do pary?
Niebieskiej zostało, troszkę, a białej brakło na skończenie jednej serwetki?
????
Ale co tam trzeba brać kolejną pracę za "rogi"!
Kto ma ochotę podzielę się wzorem.
Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam sprzątać.
Piątki u mnie zawsze pod znakiem miotły i mopa;)
Jakie piękne serwetki i ten odcień niebieskiego cudowny :) Szkoda, że ja nie mam takich zdolności ;(
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki.
OdpowiedzUsuńEleganckie serwetki! Jakże ja dawno nie miałam szydełka w ręku .Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki.Też lubię robić takie cudeńka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń