Bardzo oporny mam czerwiec w jakiekolwiek prace.
Chyba jest to najgorszy miesiąc :(
Jakoś nie po drodze mi do szydełka, xxx i całej reszty...
Nawet na bloga mi się nie bardzo chce wchodzić.
Czasami nachodzi mnie ochota aby zwinąć żagle w blogowaniu.
Czy ktoś by zauważył, że mnie nie ma???
Mam chyba wypalenie twórcze:(
i mam nadzieję, że lipiec będzie lepszy?
Czerwiec mam zrobiony już dwa tygodnie temu jeszcze przed tą różaną podusią.
Wrzucam Wam parę fotek czerwca może się pokusicie na ten kalendarz z miesiąca na miesiąc jest ładniejszy:)
Maruda:P
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńJa bym zauważyła. I nie kończ z blogowaniem tylko troszkę przeczekaj. Hmmm mnie tak wzięło jak byłam w początkach ciąży z Tymonem :)))
OdpowiedzUsuńKotek świetny kiedyś będę musiała sobie go wyhaftować;))
Pięknie się to półrocze prezentuje ;) a z blogowaniem- trzeba przeczekać, wena wróci :)
OdpowiedzUsuń