Nie było by ważne gdyby nie paw;)
Bardzo lubię motyw piór i samego pawia.
Jak znalazłam takie jajka to po prostu musiałam je zrobić!
Materiał jak zwykle naciągany na mokro, więc zagnieceń nie ma prawie wcale:) Wyszywałam na sztywnej 14 ct, a jajka wielkość kurza.
Namoczyłam haft w płynie zmiękczającym.
Polecam ten sposób - jajka ładnie wyszły i ładnie pachną:)
Tak więc u mnie klimat Wielkanocy wkrada się powoli.
Ciekawa jestem Waszego zdania na temat moich pawich jaj.
Pozdrawiam Was i życzę słonecznego poniedziałku pomimo wszystko!
Nigdy nie byłam u Ciebie. Dzięki Twojemu komentarzowi u mnie - zajrzałam i dziękuje. Zaraz biegne oglądac Twoje prace. Pozdrawiam. Dorota z Sielakowego dziergania
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pisanki, świetnie wykonane!
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane :)
OdpowiedzUsuńPiękne jajcorki. U mnie niestety wielkanocnie jestem w lesie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na pisankowy hafcik! Takie pawie oczka pamiętam z domu mojej babci. Dziękuję, że przypomniałaś mi tamten klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie