I tak zakończyłam szydełkową pracę.
Miał być tył poduszki, ale będzie jednak mini kocyk na krzesełko :)
Całkiem mi się podoba ta szydełkowa robota, że ja się wcześniej nie zabrałam za to dzierganie :0?
Od poniedziałku walczę też z zaległym decoupage. Leżały skrzyneczki i straszyły. Ale o mojej walce z pędzlem w następnym poście.
Teraz parę fotek:
Jakaś mała istotka będzie miała cieplutko w plecki :) Piękna chusta:))
OdpowiedzUsuńKoniecznie pokaż wróżkę różaną! Jestem jej bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńElfa umieszczałam już troszkę wcześniej:) Jako metryczkę.
UsuńMilusi mini kocyk! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń