środa, 25 stycznia 2012

Serducha

I znowu karczochy… Ależ można tym sposobem różne rzeczy robić. Właściwie obskoczyć można wszystkie święta hihihi!
Dzisiaj pochwalę się serduszkami. Znalazłam ten pomysł u jednej z Was i jedyne, co przychodziło mi do głowy to to, że też muszę mieć takie!!!! I mam!!! Idealnie pasują do mojej sypialni. Wiszą sobie przy firance. Normalnie jakby tam były od zawsze. Wstawiłam białą bawełnianą koronkę, serduszka styropianowe są 11 cm i tasiemka kolor - soczysta czerwień. Fajna ozdoba na walentynki, ale u mnie serduszka zostaną na dłużej, jako ozdoba wielosezonowa. Polecam wszystkim J


PS. Z innej beczki…
Serdeczne polecam serial „Jak poznałem waszą matkę”. Jeżeli gdzieś się na niego natkniecie nie żałujcie czasu – warto obejrzeć. Luźna tematyka, fajne poczucie humoru i obsada niezła. Mnie wciągnął do reszty!!! Dobrnęłam do 5 sezonu, a wszystkich jest 7. Poprawia humor w oczekiwaniu na wiosnę…

zdjęcie ze strony: 
http://www.comedycentral.pl/shows/jak-poznalem-wasza-matke

1 komentarz:

  1. Serduszka cud, miód i orzeszki. A serial oglądam, więc tylko mogę potwierdzić, twoją opinię.

    OdpowiedzUsuń