U mnie zmiany w domu i w emocjach - moja malutka córunia poszła do przedszkola... Na razie chodzi na parę godzin bo jeszcze śpi mi w dzień. Szkoda mi odstawić jej spania bo sama się domaga i widzę, że go potrzebuje. Tylko jak by nie patrzeć pewien etap kończy się nieuchronnie... Mieszanka moich emocji jest skrajna od smutku po radość. Podejrzewam, że każda mama przez taki koktajl emocji przechodzi;) Strasznie szybko minęły te trzy lata...
A jak chodzi o moje prace to znalazłam takie małe "żabki". Dobrze sprawują się w roli spinaczy kuchennych do przypraw. Haft natomiast powiększył się o jedno skrzydło. Po trochu i do przodu.
Pozdrawia Was skołowana matka młodego przedszkolaka:)
Śliczne skrzydełko elfika:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Wróżka wygląda coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te maleńkie spinacze. Gdzie je dostałaś?Asia
OdpowiedzUsuńŚwietne są te maleńkie spinacze. Gdzie je dostałaś?Asia
OdpowiedzUsuń