wtorek, 16 września 2014

Czapka turkusowa i rachunek sumienia:)))))

Tęskniło mi się do szydełka:)
Nie samymi porządkami baba żyje:)
Na ten motek niebieskiej włóczki długo szukałam pomysłu.
Stanęło jednak na czapce dla mojej córci.
Jest to moja druga czapka i jestem zadowolona, że umiem sama:))))
W toku prac mam jeszcze parę zaczętych robótek:
- haft serce w różach
- serwetka na wieczko do koszyka 
- chusta kolorowa dla mnie
- koci kalendarz brakuje mi 5 miesięcy do końca
Czy to już UFO-KI????
Bo zaczynam się bać....:O
A do tego pakietu dochodzi niezła kupeczka książek.
I żeby dolać oliwy do ognia zaczęłam chodzić na zajęcia z gliny.
Więc zaczynam znosić do domu prace do dokończenia ;)))
Podwórko w powijakach i tam też przydało by się jedno popołudnie dobrej pracy.
Salon po malowaniu czeka na wykończenie detalami.
A jeszcze parę kwiatków muszę przesadzić.
Uzbierało się tego.
Taki tam rachunek sumienia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz