Idę jak burza;) Elfa mam już tyle, że ho ho! Myślałam, że będzie szybciej, ale się myliłam...
Metaliczna mulina upuściła mi krwi... KOSZMAR.
Metaliczna mulina upuściła mi krwi... KOSZMAR.
Jest jeszcze w obrysach róży i elfowych skrzydłach. Jeszcze więc się pownerwiam. Zrobiłam sobie przymiarkę do ramki i podoba mi się chociaż do skończenia połowy jeszcze brakuje tła, kawałka róży i obrysów. Oj coś czuję, że święta mnie zastaną:)
A na tapetę dla rozrywki poszedł taboret. Kupiony na allegro, teraz jest malowany na złoty. I właśnie takiego taborecika potrzebowałam do sypialki. Wiecie jak to jest po prostu był niezbędny:) Jak go skończę malować to się pochwalę. A na deccora.pl można znaleźć takie pomysłowe przeróbki tego stołeczka, że szok! Inspiracji dla każdego. Polecam:)
I na koniec coś dla oka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz