wtorek, 24 czerwca 2014

Haftowana poduszka w róże

A tak wyszła mi poduszka, która krwi upuściła mi wiele.
Dobrze, że się na nią uwzięłam, bo nie raz już trafiła by do kosza.
Wełnę miałam za cienką więc musiałam robić podwójnie.
Czasu pożarło mi więc ukończenie jej sporo. 
Tył klasycznie na szydełku zrobiłam chwilka pięć:)
Efekt końcowy super i to mnie pocieszyło:)
Ale na drugą taką nie piszę się i koniec!










5 komentarzy:

  1. Śliczna różana podusia!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog, poduszka w róże, koci kalendarz i bombki ze sznurka skradły moje serce. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne różane podusie:)
    Uwielbiam tkaie piękne przytulanki.
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne poduszki, wszystkie trzy!
    Pozdrawiam
    Anowi Low

    OdpowiedzUsuń