Uporałam się z kotkiem wrześniowym:)
Kończę teraz październikowego i mam szczerą nadzieję, że dzisiaj go skończę.
Potrzebny mi do niego będzie pomarańczowy filc, a nie mam bladego pojęcia czy w mojej kochanej miejscowości go kupię?
Czy to życzenie jest zbyt wygórowane - uroki mieszkania na wsi...
Moje Serduszko dzisiaj jest w domu, znowu katar...
Koszmarne te choroby!
śliczne obrazeczki!:)
OdpowiedzUsuńMnie tez sie podobaja Twoje Nelsonki:) A z filcem to moze sobie od razu zamow wiecej kolorow online?
OdpowiedzUsuńAle super kalendarz! Jeszcze takiego z kotkami nie widzialam! Cudaki takie, ze az sie chce je miec :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa i odwiedziny!
Pozdrawiam :)